środa, 11 kwietnia 2012

Recenzja Elizabeth Arden Eight Hour

Kochani dziś mam dla was recenzję kremu Elizabeth Arden Eight Hour Cream Skin Protectant
nazwa troszkę długa ale nic nie poradzimy ; )

Ale do rzeczy . Produkt mogę przetestować dzięki uprzejmości mamy mojego chłopaka , którą bardzo serdecznie pozdrawiam :))

Tak prezentuje się produkt 



Producent twierdzi , że ten produkt łagodzi zaczerwienienia , podrażnienia oraz  spierzchnięcia.
Produkt rzeczywiście działa ;) Mam strasznie suchą skórę w okolicach łokci i ten krem poradził sobie świetnie z tym problemem . Skóra już nie pęka , nie tworzą się na niej strupy , zrobiła się jaśniejsza . Produkt jest wydajny , ponieważ ma bardzo tłustą konsystencję i dzięki temu wystarczy kuleczka wielkości groszku i możemy posmarować sobie dowolną partię ciała . Nie polecam stosowania produktu na twarz ponieważ przez swoją oleistą konsystencję może zapychać pory (czego oczywiście nie chcemy;) ). Uważam , że jest to produkt godny polecenia , ponieważ idealnie spełnia swoje zadanie . 

Ps. Zapomniałam wam przekazać , że najlepiej ten produkt stosować na noc , ponieważ ma nieprzyjemny zapach i  pobrudził mi białą koszulkę - nie mogę sprać wielkiej tłustej plamy ; / 

Tak wygląda zawartość opakowania

 
To wszystko na dziś :)

1 komentarz:

  1. niestety nie dla mnie

    ps. nie chciała bym wyjść na jakąś czepialską ale na zdjęciach nie dużo widać, zwłaszcza jeśli chodzi o skład, jeśli uda ci się to może wyostrz je troszkę

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń